sobota, 30 stycznia 2010

Koty, koty...




Już dawno nie pokazywałam tutaj masosolnych figurek.
Nie znaczy to, że całkiem zapomniałam o masie solnej.
Lepię trochę na 'potrzeby' "Nasól Sobie",
a kilka dni temu powstało kilka kotków z masy solnej
(według mojego starego pomysłu)
.

Przedstawiam zatem
dwa Kocie Anioły Stróże, Kotka Psotka,
Ogrodowego Kota i Kota Marzyciela.

















7 komentarzy:

Peninia / Gosia pisze...

Ach jakie wspaniałe!!!Jesteś Mistrzynią!Podziwiam Twoje prace:)Pozdrawiam :)

savannah pisze...

Te koty sa fenomenalne, kazdy ma w sobie to "cos" i te superowe minki dodaja im jeszcze animuszu; oczka, buzka, jezyczek u tego zielonego...sama slodycz dla duszy :)

Aga pisze...

są fantastyczne!

RenaTuśka pisze...

Jakie śmieszne kociaki z przezabawną minką:)))

izary pisze...

świetne te kocurki, kazdy z nich ma minę, jakby sie dorwał do dzbanka śmietanki

Dana Solmilar pisze...

Bardzo dziękuję za komentarze:)
Urosły mi skrzydełka jak tym kocim aniołkom:)

Titania yng Nghymru pisze...

ożesz! ale wspaniałe koty! aaaaa! zakochałam się!
chetnie tu wpadne popodziwiac kolejne solniaczki :)