niedziela, 27 listopada 2011

Przemarsz aniołów


"Kołyszemy pochylamy,
całujemy, oddalamy -
aniołowie.

Nastrajamy, poprawiamy,
otwieramy trudne bramy -
aniołowie.
Przebaczamy, istniejemy,
usypiamy, miłujemy -
aniołowie.
Deszcz pijemy, nic nie jemy,
kwiaty w lustrach, szafir niemy -
aniołowie."

K.I. Gałczyński

Zrobiłam kilka zakładek z motywem anioła.
Oto one:



Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem.
Cieszę się, że podobają się Wam moje "buźki" i ludzik,
zwłaszcza dlatego, że wśród kilku osób z mojego
otoczenia nie wywołały  zachwytu.
Nie spodobały się i tyle.

Dzięki Waszym miłym słowom, będą następne:)

Życzę miłego tygodnia:)


czwartek, 24 listopada 2011

Niby nic


Niby nic, a jednak cieszy mnie ich wykonanie.
Parę drobiazgów.


Najpierw powstała buźka...potem, a czemu by nie zrobić reszty...
i jest ! Zielony ludzik...posłuży za zawieszkę do...
no jeszcze nie wiem do czego, pewnie do kosmetyczki.
Obok ludzika, szydełkowe serce - igielnik, mega koral
i korale w wiosennych kolorach.
Są to rzeczy, bez których spokojnie można się obyć,
niby nic...a jednak dobrze je mieć :)

Pozdrawiam i życzę kolorowych humorów!


poniedziałek, 21 listopada 2011

Mgliście


Prawie dwa tygodnie milczałam "blogowo" 
ale to nie znaczy, że leniuchowałam.
Trochę dziergałam, trochę malowałam.
Dzisiaj pokażę Wam komplet biżuterii będący swoistym mixem
moich fascynacji i inspiracji.
Czasy "Starej Baśni" w połączeniu z okresm wiktoriańskim.
Starałam się, nie wiem czy mi się to do końca udało.
Oceńcie sami.
Biżuteria jest zrobiona  ze zwykłego, lnianego sznurka
w połączeniu z kamieniami (są to prawdopodobnie howlity) i koralikami.

Poniższy komplet nazwałam "Pani Jeziora".
Składa  się z ozdoby szyi i kolczyków.
Sznurek, kamienie w barwie głębokiej zieleni (wygrane w candy u Aldony)
i koraliki w kolorze starego złota.


Na nazwę drugiej pary kolczyków jakoś zabrakło mi pomysłu:)
Może coś zaproponujecie?
Piszcie w komentarzach. 
Osobie, której nazwa kolczyków najbardziej mi się  spodoba wykonam
kolczyki ze sznurka, bądź z kordonka w dowolnie wybranym kolorze.
 Czekam do końca listopada.


Pozdrawiam i życzę jak najmniej mglistych dni:)





wtorek, 8 listopada 2011

Pyszczki i róże


Dzisiaj pokażę coś w stonowanych barwach.
Korale - inna wersja "Jesiennych róż"
z jednego z wcześniejszych postów i dwa wisiorki.
Zastanawiałam się trochę jak je nazwać.
Wymyśliłam "Pyszczki" - może macie jakąś inną, ciekawszą nazwę?





Pyszczki to drewniane kulki, które ozdobiłam farbami, 
obdziergałam kordonkiem i obszyłam koralikami.
Jeden z nich już służy jako wisiorek, drugi czeka na łańcuszek.

Pozdrawiam i dziękuję za to, że odwiedzacie "Moją Szufladę",
za to że zamieszczacie komentarze. To dla mnie bardzo miłe:)


niedziela, 6 listopada 2011

Rozweselacze po raz drugi


Kolorowe ozdoby szyi i broszki po raz drugi.
Wydaje mi się, że ozdoby tego typu
mogą się bardzo dobrze prezentować w zestawieniu
z ciemnym, czarnym golfem albo wydekoltowanym sweterkiem.
Ten dekolt to opcja dla mnie, 
ponieważ osobiście nie przepadam za golfami, powód jest
prozaiczny - "duszą" mnie :)

Tutaj użyłam koralików, które wygrałam w candy u Aldony 
na blogu BAGATELKI
I na końcu broszki, każda z kilku kordonków. 
Trochę pracochłonne, 
ale z końcowego efektu jestem zadowolona.



Dziękuję za komentarze pod moimi postami i za odwiedziny:)
Pozdrawiam i życzę Wam słonecznego tygodnia.


To migawki ze słonecznej soboty spędzonej na spacerach 
w okolicy klubu jeździeckiego w Będzinie Grodźcu.