czwartek, 20 października 2011

Rozweselacze


Pisząc rozweselacze nie miałam na myśli żadnych płynów lub mieszanek rozweselających.
Nazwałam tak szydełkową biżuterię w wesołych kolorach.
W sam raz na pochmurne dni, do rozjaśniania szarych sweterków 
i ponurych min:)

Poniżej kilka sztuk mojego autorstwa.
  

Wiadomo przecież, że kolory leczą (to tzw.chromoterapia).

"- czerwony - podwyższa ciśnienie, dodaje energii, przeciwdziała depresji, wspomaga leczenie anemii, astmy, nerwobóli, impotencji
- żółty - ożywia i inspiruje, wzmaga kreatywność, przyspiesza gojenie się ran, pomaga w leczeniu cukrzycy i chorób przemiany materii
- niebieski - chłodzi, działa nasennie i znieczulająco, koi nerwy, pożądany w chorobach układu krążenia, infekcjach i oparzeniach
- zielony - uspokaja, przywraca równowagę, dodaje pewności siebie, pomaga w chorobach układu nerwowego, alergii i nadciśnieniu
- pomarańczowy - wzmacnia odporność, poprawia przemianę materii, dodaje odwagi i oddziałuje dodatnio na cały organizm, leczy bezsenność i choroby układu oddechowego
- fioletowy - usuwa zmęczenie, łagodzi stres, reguluje wydzielanie hormonów, wykorzystywany jest w leczeniu chorób na tle nerwowym, reumatyzmu, padaczki"
 (tekst w cudzysłowie pochodzi ze strony "kolory,które leczą")

Życzę radosnego spojrzenia na otoczenie.
Pozdrawiam:)

11 komentarzy:

Ewa pisze...

Oj tak - kolorów nam trzeba gdy słonka brakuje.
Piękny zestaw radosnej biżuterii - i tak dużo tych kolorów :) Od razu się buzia śmieje :)

turkisa pisze...

Bardzo fajne komplety. Super antidotum na bure i ponure widoki za oknem. Pozdrawiam! ;o)

Kaprys pisze...

Bardzo energetyczne biżutki !!!
Od razu zrobiło mi się cieplej ;-)
Pozdrawiam Agnieszka

Rose pisze...

A różowy?:)
Rozweselaczy nigdy nie za dużo a już takich ślicznych to na pewno...
Ciepełka!

ainuin1 pisze...

Śliczne te szydełkowe korale!

Anonimowy pisze...

śliczności

mirosek pisze...

Śliczne, takie radosne :)

kasia pisze...

Terapia kolorami bardzo wskazana!!!!Piękne:)

Kasia :) pisze...

cudne te rozweselacze,szczególnie pierwszy komplecik mi się podoba

Anonimowy pisze...

Wspaniała kolorystyka na jesienną szarugę, cudne zestawienia kolorów
Pozdrawiam

Mala N pisze...

Ja mam żółty pokój także cukrzyca mi nie grozi...
Mój faworyt to te pierwsze korale :)