Dzisiejszy wpis będzie w dziewczyńskich kolorach,
tj. pastelowo z przewagą różowego.
Jeszcze w ubiegłym roku zaczęłam dziergać
szydełkową lalkę, nareszcie skończyłam.
Poniżej Karolcia w bikini.
Muszę jeszcze uszyć jej ubranko
ale... no właśnie trzeba wyciągnąć maszynę do szycia
i wykonać całą masę czynności.
Gdy tymczasem zagościł u mnie jakich 'szyciowy niechciej'.
Oto Karolcia w towarzystwie "Słoninki"
A na końcu mądra sowa szydełkowa:)
Pozdrawiam Was słonecznie:)
4 komentarze:
Niezłe bikini, czyżby miała też różowe kolanówki? :-) Sowa przepiękna - nic dodać nic ująć.
pozdrawiam i zapraszam na Candy do mnie w Art shaker by Monique.
Karolcia i słoninka są fantastyczne!! Sówka tez nie gorsza oczywiście :)
Piękne twory!
Ja zawsze podziwiam szydełkowych i drucianych maniaczy oraz hafciarki wszelakie:D
Bo ja do tego drygu i cierpliwości nie mam.
Sowa skradła moje serduszko!
Karolcia jest świetna:) Mam chyba ze trzy gotowe lalki ale tak nie lubię robić ubranek, że leżą sobie biedne, golusieńkie i czekają aż się nad nimi zlituję;)
Prześlij komentarz