środa, 11 lutego 2009

Moje Ja...?

Za oknem deszczowo i ponuro, pogoda nastraja raczej melancholijnie a nawet depresyjnie.
Postanowiłam zrobić sobie odskocznię od tych szarości i namalowałam taki oto obrazek (akwarelę).




Nazwałam go "Moje Ja".

Obrazek przedstawia mnie (oczywiście w przenośni, bo nie jest moim portretem).
Jak zwykle bujam w obłokach a te kolorowe ptaszęta to moje myśli (hipotetycznie, ponieważ nie zawsze są tak kolorowe).


A na dodanie sobie skrzydeł, humoru, nadziei ... lub innych pozytywnych emocji proponuję wysłuchanie piosenki
Marka Grechuty.

Jest jak promień słońca w dżdżysty dzień (przynajmniej dla mnie).

Brak komentarzy: