W czasie gdy ją szyłam, a poświęciłam jej więcej niż
jedną godzinę, jakoś tak mimochodem przypomniała mi się książka
przeczytana w dzieciństwie - " Godzina pąsowej róży"
autorstwa Marii Krüger.
autorstwa Marii Krüger.
I tak zostało, chociaż moja róża jest raczej w kolorze bordo:)
Pozostaje mi tylko przyszyć do niej zapięcie
i posłuży jako broszka.
7 komentarzy:
Cudowna książka i cudowna broszka! ;)
Piekna roza,czysta pasjone;)
Piękna jest!!!
Danusiu - wracam "drobnymi kroczkami" do blogowego świata:) Kochanie podziwiam wszystkie Twoje przepiękne i kolorowe broszeczki !!! Ta pąsowa czy ja wolisz bordowa jest taka urocza i oryginalna, że dech zapiera! Pozdrawiam Cię cieplutko.
Piękna! Niesamowite połączenie technik:)
Podziwiam i pozdrawiam:)
Wyjatkowa ta broszka.Piekna!
Istne cudo! :D Elegancja i szyk. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :) http://piccolos-jewelery-art.blogspot.com/
Prześlij komentarz