Żeby nie było monotematycznie, mały misz -masz.
Kolejny kamień. Skrzydlaty kot o niebieskim futerku.
/bez tytułu/
ten kot nie lubi
aby mu głaskać metafizyczne futro
pod włos
aby mu głaskać metafizyczne futro
pod włos
on zjadł już wszystkie światy
teraz tłuszczem obrosły
zasypia
teraz tłuszczem obrosły
zasypia
śni mu się wielki czarny niebyt
bo pomrukuje
i porusza końcami wąsów
bo pomrukuje
i porusza końcami wąsów
/Halina Poświatowska/
Poniżej kolczyki z sutaszowych tasiemek, howlitu, opali i koralików.
W sam raz na karnawał:)
Za oknem szaro i ponuro, życzę Wam zatem słonecznego nastroju:)
7 komentarzy:
kot jest super ;)
kolczyki też śliczne
pozdrawiam
Ale cuda!
Kot jest wspaniały. A korale słów mi brak - wspaniałe!
Kolce piękne ale kot piękniejszy:)
Kolczyki są obłędne!!!
Kolczyki nieziemskie - tak je ułożyłaś że wyglądają jak skrzydła!
Skrzydlaty kot (cudny!), skrzydlate kolczyki i uskrzydlona poezja Poświatowskiej, którą uwielbiam - nic tylko mruczeć, mrrrrrr... :)
Danusiu chwilę...wydawałoby się...mnie u Ciebie nie było, a tu tyle nowości!!! Posiedziałam w Twoim saloniku i cieszyłam oko tymi cudeńkami, żabki przepiękne a ten niedźwiadek rewelacyjny, że nie wspomnę o ślicznych koralach!!!Kolczyki na prawdę są śliczne, w moim ulubionym kolorze zresztą:))) Pomyśl na kotka świetny. Pozdrawiam Cię cieplutko i miłego weekendu życzę.
Kolczyki cudne.
Prześlij komentarz