Dzisiejszy wpis będzie odwrotnie proporcjonalny
do styczniowej aury:)
do styczniowej aury:)
Plaża, morze, słońce, drewniane falochrony...
o tym wszystkim myślałam dziergając na szydełku.
Swoje marzenia i myśli zmaterializowałam w taki oto sposób -
powstały korale.
o tym wszystkim myślałam dziergając na szydełku.
Swoje marzenia i myśli zmaterializowałam w taki oto sposób -
powstały korale.
13 komentarzy:
korale cudne...i ja już chcę aby było lato:)
OOO, takich wpisów trzeba więcej! Niezwykle ciepło się u Ciebie zrobiło i tak słonecznie!
Pozdrawiam, Jagodzianka.
jak przyjeeeemnieeee.... więcej tego słonka, więcej!
ślicznie wyglądają te koraliki ubrane w połączeniu z "gołymi" ;)
Prawdziwe wakacje nad morzem:)
Kochana pieścisz nas tymi energetycznymi kolorkami gdy za oknami szaro i buro,pozdrawiam.
och, matulu, jak ja bym chciała przenieść się na te fotografie- oczywiscie w takich pięknych koralach ....
Aż się cieplej zrobiło! Fajne połączenie koralików obszydełkowanych i nie :)
Ech... chcę na tę plażę.. w tych koralach!! :D
Zaszumiało morze i poczułam bryzę patrząc na te korale. Tęskni mi się za latem. Pozdrawiam
Korale piękne aż się lato przybliżyło. Pozdrawiam
sama pojechałabym na plaże, np. gdzieś do Hiszpani albo Włoch:) przy okazji zapraszam do mnie
http://zmasasolnanaty.blogspot.com/
Super pomysł, świetne wyjaśnienie i cudowne zdjęcia :-)
Danuśka korale przecudnej urody!!! Morze, plaża i słońce...tylko to w nich widzę!!! Gratuluję pomysłu! Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz